Opinie
Witaj!
Przepraszam, że nie odzywałem się wcześniej, ale chciałem napisać jak już wszystko będzie dograne. Przyleciałem tu w sobotę 10 listopada, lot bez problemów. Minęły 2 tygodnie, a ja już mam wszystko załatwione, tzn. Tax File Number (TFN) – odpowiednik polskiego NIP-u, konto bankowe wraz z kartą płatniczą. Mieszkam w takim parterowym dzielonym domku -więc to właściwie jest mieszkanie, nie ma luksusów, ale jest stosunkowo niedrogo, a wszystko mam co trzeba: TV, microfala, lodówka, piecyk, pralka, żelazko, etc.
Natomiast dzielnica jest luksusowa: ponoć jakieś 10 min piechotą ode mnie mieszka Russel Crowe, 2 przystanki ode mnie znajduje się wytwórnia Fox Studios, obok niej stadion na którym przedwczoraj był mecz rugby Australia vs. Nowa Zelandia, wszędzie pełno basenów, pól golfowych, kortów tenisowych. Na razie nie znalazłem jeszcze osób do gry w tenisa.
Pogoda różna, czasami jest około 22st C a raz było nawet 38. Jak idę do autobusu widzę papugi i jakieś inne ciekawe ptaszyska, byłem ostatnio w Taronga zoo, a wczoraj popłynąłem stateczkiem na Manly i Manly beach – piękne miejsce.
Do collegu chodzę od poniedziałku do czwartku – wykładowca ma naprawdę niezły akcent także jest z kim podyskutować.
Znalazłem też już sobie pracę – to miejsce nazywa się Cruise Bar i jest w dzielnicy The Rocks. Mam widok z tego baru na Operę (ok. 300 m). Także lokalizacja bombowa. Pracowałem cały weekend wieczorami (nocami) – kończyłem pracę ok. 2-3 w nocy. Wczoraj koło Opery był finał australijskiego Idola i mieliśmy niezły pokaz fajerwerków. Pracują tu prawie sami ludzie z Australii, jeden chłopak z Nowej Zelandii i chyba z też jeden z Włoch. Co nie znaczy, że nie będę sobie jeszcze szukał dodatkowej pracy:)
Jeśli chodzi o serwis, pośrednictwo na miejscu jestem jak najbardziej zadowolony. Wojtek i jego pomocnik Marcin potrafią nie tylko pomóc, ale mają też poczucie humoru i można sobie z nimi spokojnie pogadać i pożartować.
Pozdrowienia dla ekipy Fostera
Marek – Sydney
Panie Zbyszku!!
Chciałam uprzejmie Panu i biuru Foster podziękować za fantastyczną pomoc w wyjeździe do Australii.
Szukałam przez prawie 10 miesięcy jakiejś pomocy w załatwieniu mi szkoły oraz formalności lecz bez skutku dopóki nie znalazłam waszej strony internetowej. Nie dość, że była to najlepsza oferta pod względem finansowym, ale również państwa bogata wiedza i pomoc we wszelkich formalnościach była bezcenna.
Najważniejsze było to, że na wszystkie pytania jakie miałam, nastręczające się w mojej głowie, choćby najbardziej zagmatwane, zawsze mogłam liczyć na satysfakcjonującą odpowiedź.
Na prawdę nie spodziewałam się, że wszystkie formalności pójdą tak sprawnie i w tak krótkim czasie otrzymam wizę na wyjazd studencki, za co mogę tylko i wyłącznie dziękować Państwu. Walizki już spakowane, choć ciężko było zmieścić w 20 kilo prawie cały swój dobytek.
Bilet znalazłam bardzo tanio na www.lastminute.com za 419 funtów to już z wliczonym podatkiem i ubezpieczeniem i to tylko dwa tygodnie przed wyjazdem rezerwowane. Firma przewozowa nazywa się Cathay Pacific podobno jedna z lepszych.
Dużo powodzenia
Jeszcze raz dziękuję i do usłyszenia
Sylwia – Melbourne
Witam Pani Małgosiu,
Przepraszam, że tak późno się odzywam, ale aklimatyzacja w nowym miejscu zajmuje trochę czasu. I zeszły tydzień też chyba nie był najlepszym czasem na słanie radosnych wieści do kraju.
Muszę raz jeszcze podziękować Pani za świetne przygotowanie do wyjazdu. Minusem na pewno była informacja o zamieszkaniu w akademiku, podczas gdy w rzeczywistości akademik został zamknięty jakiś czas temu i studenci są kwaterowani w prywatnym domu. O tym powinniście być informowani, prawda?
Absolutnie nie mam żadnych pretensji, prawdopodobnie mieszkanie „na kwaterze” jest o wiele wygodniejsze. Chociażby dlatego, że mniejsza ilość osób dzieli jedną łazienkę i kuchnię:) Pralka też jest pod nosem, nie ma więc potrzeby ganiania z „gatkami” po mieście i korzystania z publicznych pralni. Możecie śmiało dodać te plusy do swojej oferty:)
Przyznaję, że Foster mając agenta w osobie Wojtka tu, na miejscu powinien być liderem w organizowaniu wyjazdów do Australii. Nie słyszałam ani jednej negatywnej opinii o Wojtku i mówiąc o nim pozwalam sobie jedynie na superlatywy:) Na prawdę złoty człowiek:) W dzisiejszym świecie rzadko spotyka się takich ludzi, zwłaszcza wśród Polaków.
Z mniej oficjalnych wieści – powoli się wdrażam w tutejszy rytm życia. Szkoła jest fantastyczna, bardzo spokojny tryb zajęć, sporo zabaw, śmiechu. Świetni wykładowcy.
Obecnie jestem na etapie szukania jakiegoś zajęcia. Wszystkie organizacyjne sprawy, pozwolenie na pracę, konto bankowe, komórkę mam już za sobą. Póki co nie dopada mnie stres braku środków do życia ale niewątpliwie dodatkowa kasa pozwala na większy komfort. I tu na miejscu i po ewentualnym powrocie do kraju. Mam nadzieję, że wkrótce rozpocznę karierę jako kelnerka albo sprzątaczka:))))
I to by było na razie na tyle.
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejnych klientów
Fostera:) Szkoda, ze w Polsce jest tak mało uczciwych firm organizujących naukę za granicą. To jest Wasz przeogromny atut:) Plus Wojtek, oczywiście:)
Mariola – Sydney
Witam,
Dziękuję za e-mail. Właściwie, to sam zabierałem się do napisania maila z podziękowaniami i zapewnieniem, że wszystko jest OK. Jednak w nawale nowych wrażeń przekładałem to z dnia na dzień. Z tego jednak co wiem, to Wojtek miał napisać (ja miałem ograniczony dostęp do Internetu), że wszystko jest jak najbardziej OK.
Jestem bardzo zadowolony z pobytu tutaj, jak i z przyjęcia i wywiązywania się ze zobowiązań tutaj jak i w Warszawie.
Jeśli miałbym zaś odpowiedzieć na pytanie czy wszystko przebiega tutaj zgodnie z zapewnieniami z przed wyjazdu, to muszę przyznać, że rzeczywistość jest nawet korzystniejsza niż zapewnienia.
Z przyjemnością mogę polecić obsługę Fostera w Warszawie, jak i Wojtka tutaj.
Wojtek nie tylko wywiązuje się ze zobowiązań, ale robi dużo, dużo więcej. Właściwie, to trudno mówić tutaj o relacjach klient-agent, a raczej kolega nowicjusz w AU-kolega weteran w AU
O tym, że dokonałem słusznego wyboru firmy, za pośrednictwem, której organizowałem swój wyjazd do AU, przekonałem się już na lotnisku we Frankfurcie. Poznałem tam Polkę, która również leciała do AU. Po krótkiej rozmowie podała mi swój e-mail, abym zwrócił się do niej o pomoc w sytuacji kryzysowej. Jednak, gdy powiedziałem jej, że w Sydney „pilnował mnie” będzie Wojtek Wawrzyński, to stwierdziła, że nie mam powodów do jakichkolwiek obaw i rzeczywiście tak jest.
REASUMUJAC:
1. Sytuacja w Sydney jest powyżej Państwa zapewnień z Warszawy.
2. Po rozmowie, ze znajomymi, którzy przyjechali do AU przez inne firmy. Muszę stwierdzić, że Foster+Wojtek, to bardzo dobry wybór.
3. Z czystym sumieniem mogę polecić Foster+Wojtek innym
Pozdrawiam,
Tomek – Sydney
Dlaczego Australia?
Żeby zostać studentem w Australii nie trzeba mieć statusu studenta w Polsce, co w moim przypadku było decydujące…! Przyjechałam tu nie po to, żeby pomnożyc zasoby finansowe, ale żeby nauczyć się języka (oczywiście chodzi o angielski) oraz poznac ten „kraj na końcu świata”. Co tu dużo mówic ,wyjazd do tak dalekiego zakątka Ziemi było dla mnie wielką wyprawą, ale też przyciągał i poruszał wyobraźnię.
Każdy, kto podejmie takie wyzwanie musi się zastanowic po co tu jedzie?
Ja zdecydowanie chciałam nauczyć sie języka. Wybrałam opcję półroczną, czyli 14 tyg. nauki w dwóch etapach. Początkowo przeraziła mnie ilośc dziennych zajęc (5h zegarowych), tym bardziej, że mój angielski był ” w powijakach” ale potem okazało się, że to wcale nie jest tak dużo.
Kiedy przyszedł czas 2-miesięcznych wakacji stwierdziłam, że tych zajęc bardzo mi brakuje i właściwie stanęłam w miejscu (no może nie do końca,ale jednak to nie to). Byc może wiele osób się ze mną nie zgodzi ( te będące na wyższym poziomie językowym) , ale ja patrząc z pozycji początkującego twierdzę, że rozłożenie nauki na 2 etapy z tak długą przerwą nie jest dla mnie korzystne. Faktem jest też to, że żeby się tu utrzymac, trzeba PRACOWAC a pogodzenie nauki i pracy nie jest łatwe. Trzeba miec wiele samozaparcia.
Kurs, w którym uczestniczę to kurs organizowany przez NSEC i muszę powiedziec ,że moje oczekiwania pomału się spełniają, a zapewne spełniałby się szybciej gdybym uczestniczyła w zajęciach bez przerwy. Lekcje opierają się na mówieniu kształtując przy tym słuchanie, czytanie i wymowę, nie zapominając o gramatyce.
Grupy zwykle liczą kilkanaście osób, ale to się stale zmienia, ponieważ albo ktoś dochodzi albo odchodzi zmieniając grupę na wyższą.
Oprócz typowych zajęc szkoła oferuje również wycieczki w atrakcyjne miejsca Sydney,gdzie na innym już poziomie można doskonalic język i integrowac się. W ogóle poprzez uczestnictwo w zajęciach można nawiązac wiele naprawdę ciekawych kontaktów, które w przyszłości mogą zaprocentowac! Jest to znakomite miejsce do nawiązywania znajomości,przyjaźni no i ….miłości.
Poza tym szkoła oferuje naprawdę fantastyczną kadrę nauczycieli ( wielkie ukłony dla ANNY i DOROTY). Wszyscy rzeczywiście mają wiele power’u i można się uczyc od nich pogody ducha i profesjonalizmu.
Podsumowując, uważam, że opcja jaka wybrałam, nie jest dla mnie najkorzystniejsza-zbyt krótko no i jeszcze ta przerwa w nauce. Bardziej zależało mi na nauce połączonej z pracą niż na pracy połączonej z nauką.
Dlaczego Australia? ………..A dlaczego nie?
Pozdrawiam,
Elżbieta – Sydney
Witam Pana,
Zawsze chcialem wyjechać do miejsca gdzie bede mógł kontynuować moje zainteresowania związane ze sportami extremalnymi a w szczegolnosci deskorolką, snowboard, surfing. Wyjezdzajac z Fosterem udalo mi sie to zrealizowac.
Poczatkowo jeszcze w Polsce nie wiedzialem czy ten wyjazd wypali ale obsluga z pania Martą nie
tylko zadbala o wszystkie niezbędne dokumenty i potwierdzenia, vize rowniez o to bym nie musiał udawać się do Warszawy. Po drugiej stronie swiata w centrum Sydney zawsze usmiechnieci agenci Ozzy study care pomagają w szukaniu pracy, mieszkania i udzielaja niezbędnych porad . Przyjechałem tylko na 5 miesiecy na kurs angielskiego ale surfing, różnorodność kulturowa sprawily ze jestem tutaj juz drugi rok.
Sydney jest miastem gdzie się nie można nudzic, przyjedź, zobacz sprawdź:)
Pozdrawiam
Bartek – Sydney
Witam,
Co do NSEC, to super szkoła! Wlaśnie tydz. temu ją ukończyłam, juz zdalam IELTS’a:) co do mojego kursu (IELTS preparation) jestem b. zadowolona, nauczyciel niesamowity, bardzo przyjazny i zabawny, w ciekawy sposob prowadzil zajecia no i dobrze przygotowuje do testu.
Wie na czym sie skupić i na co poświęcić najwięcej czasu.
Biuro Foster bardzo szybko załatwiło wszystkie dokumenty związane z wyjazdem do AU. Nie było żadnych problemów. Co więcej, miałam z nimi stały kontakt zarowno w Polsce jak i na miejscu w Sydney. Gorąco polecam to biuro ze wzgledu na ich przyjazność, ciągłą pomoc i profesjonalizm.
pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Sydney 🙂
Aleksandra
Pani Dorotko!
Dokładnie dwa dni przed moim wylotem do Australi, kiedy o wszystkim dowiedziała sie moja sąsiadka, wielka podróżniczka, usyszałem od niej te slowa: „Australia?! – z tamtąd sie szybko nie wraca”. Troszkę się jej dziwiłem, ale obecnie sam powtarzam te słowa swoim znajomym. Australia jest zupełnie inna niż Europa. Trudno to nawet opisać, po prostu… ma coś w sobie!
…ale może zacznijmy od początku.
27 kwietnia 2010 roku nadszedł ten upragniony dzień. Z samego rana wyjazd na lotnisko we Wroclawiu, 32 godziny lotu z niezapomnianymi postojami w Niemczech i Chinach, aż w końcu dotarłem na International Airport Sydney. Już na lotnisku można było poczuć magię Sydney, wszystko ogromne. Przedstawiciel FOSTER w Sydney – Wojtek odebrał mnie z lotniska i zawiózł do wcześniej wynajętego specjalnie dla mnie pokoju. Po drodze zaopatrzył mnie w mapę, pomógł załatwić wszystkie formalności o których wcześniej mówiła pani Dorotka. Na miejscu przywitało mnie Polsko – Brazylijsko – Nepalskie towarzystwo. Mój pokój był zaopatrzony we wszystkie potrzebne do życia elementy łącznie z telewizorem oraz internetem.
Pierwsze wrażenie: przesympatyczni ludzie, inna roślinność, gorący ocean, miejsce niczym z planu jakiegoś filmu. Pierwszy dzień poświęciłem na zaaklimatyzowanie się, rozpakowanie walizek i zwiedzanie stolicy igrzysk olimpijskich z 2000r.
Pracuję jako asystent szefa kuchni. Początki były dość ciekawe. W szczególności zabawne było uczenie się przygotowania poszczególnych potraw które w końcowym rezultacie po złączeniu dawały niesamowity efekt. Na szczęście szef był bardzo cierpliwy i wszystko tłumaczył w bardzo transparentny sposób. Po dwóch dniach udało mi się opanować tę sztukę :). Praca daje mi bardzo
dużo satysfakcji. Pewnie dziwicie się, dlaczego mówię coś takiego. Można powiedzieć, że jest to zasługa ludzi. Goście restauracji są bardzo towarzyscy. Często mam okazję z nimi rozmawiać, dzięki czemu mogę doskonalić swój angielski i poznawać Australijczykow. Wielu z nich ma polskie korzenie, zadaja mnóstwo pytań dotyczących naszego kraju. Część mówi, że chciałaby odwiedzić Polskę. Nawet, jeśli ich zamiary nie są do końca prawdziwe, to i tak miło usłyszeć coś takiego :).
W międzyczasie mam więc okazję zwiedzania okolicy. Wypady na plażę w rejonie Bondi, Manly, Watson Bay są naprawdę ekscytujące. Można tam zobaczyć, jak żyją osoby, które mieszkają tam na co dzień, albo podejrzeć ich rezydencje. Mówiąc w skrócie, są dość okazałe. W okolicy znajduje się poza tym wiele miejsc atrakcyjnych pod względem przyrodniczym.
Australia jest także bardzo atrakcyjnym miejscem dla osób chcących zrobić dobre zakupy. Można kupić mnóstwo markowych rzeczy za niewielkie pieniądze. Z własnego doświadczenia nie polecam zabierania karty płatniczej. Bardzo łatwo można stracić rachubę i dopiero przy kasie dowiedzieć się, że konto zostało już (przez nas samych) opróżnione.
Udało mi się spędzić kilka dni w samym Melbourne i Canberra. Klimatu tych miast nie da się opisać w kilku zdaniach. Po prostu czuje się, że każda ich część naprawdę „żyje”. Spoglądając w dół ujrzysz metro, na poziomie Twojego wzroku dostrzeżesz setki samochodów, a patrząc w górę, poza wielkimi wieżowcami zobaczysz kolejki, mosty i dosłownie milion innych rzeczy. Mnie osobiście najbardziej urzekł Sydney Aquarium. Po zwiedzaniu hałaśliwego centrum można tam odpocząć relaksując się z wrażeniem bycia na dnie oceanu z możliwoscią patrzenia na przepływające nad twoją glową rekiny. Koniecznie trzeba zobaczyć też China Town. Można poczuć się, jak w Chinach :).
Wszystkie te niezapomniane chwile uzupelnia mi szkoła, która w niewyobrażalnie skuteczny i przyjemny sposób uczy mnie języka a także nasówa nowe pomysły na coraz bardziej kreatywnych sposobach zwiedzania tego malowniczego kraju. To w szkole poznałem najwięcej osób, chyba 70 % naszego swiata. Wspólnie z nimi organizuje po dzień dzisiejszy wypady do kina, w góry, nad ocean i w wielu innych miejscach, tak by niczego nie przegapić.
Na tym zakończę moją mocno skróconą opowieść. Reasumując, Australię po prostu trzeba zobaczyć – najtaniej i najlepiej zrobisz to właśnie poprzez biuro FOSTER z przemiłą i bardzo dobrze zorganizowaną drużyną, która sprawi, że będziesz tak szczesliwy jak ja. Jest to niesamowity kraj, pełen różnorodności. A gdy raz go zobaczysz, trudno ci będzie z niego wyjechać :).
Pozdrawiam,
Artur – Sydney
Panie Zbyszku,
bardzo dziękuję za rzetelną i swobodną rozmowę na temat wyjazdu do Australii a także za pomoc w nakreśleniu planu, na jaki kurs iść najpierw i co potem kosztorys wysłany przez Panią Monikę pozwolił mi dokładnie oszacować termin osiągnięcia mojej zdolności finansowej do wyjazdu + bo raczej też będę musiał wspomóc konto mojej mamy przed „wyciągiem” ale te pytania wysłałem już Pani Monice. Procedurę pragnę uruchomić w lutym 2017 roku aby w sierpniu wyjechać do Australii jest to termin o tyle dla mnie dogodny że pozwoli mi on na zebranie potrzebnego kapitału 🙂
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
Michał
Witam !!!
Dziękuję jeszcze raz serdecznie za pomoc w dostaniu się do najpiękniejszego miejsca na ziemi.
Znalazłem sobie bez problemu pracę u Pana Janusza z Precise.
Mieszkanie jest w porządku.
Próbuję załatwić właśnie wizę partnerską lub jeśli się gdzieś uda to wizę sponsorską w celu zostania tu na stałe.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia!
Artur
Witam 🙂
Przepraszam, że pisze dopiero teraz, ale miałam dużo spraw na głowie po moim powrocie do Polski.
Chciałabym serdecznie podziekować całej agencji za wielką pomoc przed, jak i po przylocie do Sydney. Przed samym wylotem sprawy zwiazane z zalatwianiem wizy (wiza Studencka na pół roku) , mieszkania (ok. 8km od centrum Sydney) i szkoły (kursu IELTS Preparation wWidok na centrum Sydney North Sydney English College) przebiegły szybko i bezproblemowo. W razie jakichkolwiek watpliwosci mogłam sie zwrócic z zapytaniem lub z prośbą o pomoc do Pani Moniki, za co bardzo dziekuje. Dzień przed moim wylotem (25.05.2017r) miałam okazję spotkać sie z Wojtkiem, który akurat był chwilowo w Polsce. Rozmowa bardzo dużo mi dała i upewnila mnie w tym, Opera w Sydney że na prawde wybrałam swietną agencje, która zawsze mi pomoże. Po przylocie do Sydney z lotniska odebrał mnie Adrian i zawiozl do mieszkania. Po drodze wyjasnil sprawy zwiazane z Opal Card, szkołą i zaprosil na spotkanie w biurze nastepnego dnia. Szkola NSEC okazała sie strzałem w dziesiątke. Nauczyciele i wszyscy pracujący tam byli niesamowici i bardzo uprzejmi.
Po okolo 4 dniach na miejscu, przy pomocy Adriana znalazłam prace w polskiej restauracji „Na zdrowie”, za co również serdecznie dziękuje. Przez cały pobyt w Australii, mimo tego, że przyleciałam tam sama i w stosunkowo mlodym wieku czulam sie naprawde jak w domu.
W skrócie, na prawde polecam biuro Foster. Wszyscy pomocni, uśmiechnięci, bardzo pozytywni i uprzejmi. Samo Sydney jeszcze
piękniejsze niż na zdjęciach. Z dnia na dzień zakochiwałam sie w nim jeszcze bardziej. Opera ogromna, kangury przekochane, mieszkańcy stale usmiechnieci. Było naprawde pięknie, zachęcam wszystkich do podrózowania i skorzystania z pomocy biura Foster 🙂
Pozdrawiam,
Natalia
Witam,
Chciałbym serdecznie polecić Foster SIS -:)
Dlaczego?
Ponieważ jestem w Tajlandii, a zrodził mi się pomysł by zobaczyć jak się żyje w Australii i by nauczyć się języka. Zadzwoniłem do Pana Zbyszka, dogadaliśmy szczegóły, a reszta to tylko formalności związane z wizą. Wszystko przez telefon i internet.
Nie minął nawet miesiąc i już miałem wizę.
Ja się relaksuję, a zespół SIS odwala kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam z rajskiej Tajlandi,
David
Dzień Dobry,
Panie Zbyszku,
jesteśmy zakochani w obecnej sytuacji. Tyle emocji i wrażeń dostarczył Nam ten wyjazd , jesteśmy ogromnie wdzięczni za organizacje i pomoc przy takiej podróży.
To była dobra decyzja , mam nadzieję ,że wszystko będzie szło jak najlepiej.
Obecnie wypełnia Nas masa szczęścia i niedowierzania, że to wszystko się udało !
BARDZO DZIĘKUJEMY !
Pozdrawiamy ze słonecznego Sydney,
Żaneta i Wiktor.
Witam Panie Zbyszku
Współpraca przy organizowaniu wyjazdu do Australii to sprawne działanie oraz dobra i szybka komunikacja. Inicjatywa wykazywana przez Pracowników firmy oraz ich zaangażowanie sprawiają, że projekty wspólnie prowadzone udaje się zakończyć sukcesem. Serdecznie polecam wszystkim, którzy poszukują wsparcia, wiedzy, doświadczenia i obsługi na wysokim poziomie.
Dziękuję
Jadzia
Przygoda w Sydney
Moja przygoda w Sydney trwa już od półtora roku. Czas płynie szybko, a życie w wielkim mieście sprawia, że ciągle go brak. Ciągle jest coś do zrobienia i wiele do zobaczenia. 🙂
Przyjechałam do Australii pod koniec marca 2022 i dzięki Panu Zbyszkowi i ekipie Foster, organizacja wyjazdu przebiegła całkowicie bezstresowo. Dodam, że jestem osobą lubiącą mieć dopięte wszystko na ostatni guzik.:-) Początkowo plan był taki, aby przyjechać wcześniej, niestety COVID pokrzyżował moje plany. Pan Zbyszek jednak trzymał rękę na pulsie i informował o wszystkich nowinkach i zmianach zachodzących w sytuacji Covidowej. Kiedy w końcu otwarcie granic Australii było pewniejsze zaczęliśmy starać się o wizę. Wszystkie formalności czyli aplikacja o wizę, ubezpieczenie zdrowotne na okres trwania wizy oraz zapisy do szkoły były przez agencję załatwione bez najmniejszego problemu. Przez cały ten okres komunikacja z Panem Zbyszkiem była bardzo sprawna. Wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące wyjazdu wyjaśniane i wsparcie psychiczne, dające pewność, że wszystko będzie w porządku, kojące.
Przed wyjazdem Pan Zbyszek oraz Pani Magda z Foster pomogli mi również w znalezieniu mieszkania w Sydney, które było dość tanie jak na ceny tam panujące. Nie znajdowało się ono w samym centrum miasta, jednak dojazd pociągiem był dość szybki. Kiedy w końcu wylądowałam w Sydney, Pan Wojtek z agencji migracyjnej współpracującej z Foster odebrał mnie z lotniska i zawiózł do mieszkania, które miałam wynajmować. Dzięki temu uniknęłam możliwego zabłądzenia w wielkim, nowym dla mnie miejscu. Dzieliłam mieszkanie z parą sympatycznych Australijczyków, dzięki czemu mogłam poznać ich kulturę i zwyczaje. Początkowo moim planem było wrócić do Polski po upłynięciu okresu trwania wizy, jednak Australia i samo Sydney są tak ogromne, że rok za mało, by móc zwiedzić i zobaczyć wszystko, co było na mojej liście. Poza tym wiele godzin pracy, aby zarobić na życie oraz lekcje angielskiego od poniedziałku do piątku nie pozwalały na eksplorowanie terenu. Złożyłam więc wniosek o kolejną wizę, aby przedłużyć pobyt o kolejny rok i już w głowie kłębi się myśl, aby zrobić to ponownie. 🙂
W tym momencie mieszkam blisko centrum, w okolicy z widokiem na zatokę, na której zachody słońca są przepiękne. Nie pracuję tyle, co na początku i mam więcej czasu dla siebie. Nie ukrywam jednak, że życie w wielkim mieście wymaga poświęceń, ale również odwdzięcza się dobrą energią, naturą i widokami.
Dzięki Foster za całą pomoc i umożliwienie spełnienia marzenia!
Ola.
Witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam z West Australia dokładnie z Perth.
Chciałem podziękować Panu Zbyszkowi za pomoc w zorganizowaniu szkoły w Perth i za rozpoczęcie procesu wizowego .
Wszystko załatwione jest tak jak być powinno nic dodać nic ująć .
Zapraszam do Kontaktu z Biurem FOSTER wszystkich którzy chcą wyjechać do Australii jest tu arcy przepięknie .
Pozdrawiam wszystkich z West Australia z Pert Mateusz :)))
Witam Panie Zbyszku,
Dziękuję za pomoc w podjęciu słusznej decyzji aby syna wysłać do Collegu w Australii ,
Jest w Sydney od 1 lipca i właściwie się już zorganizował, zadowolony jest z zajęć w szkole, fajni ludzie w różnym wieku .
Mieszkanie akurat nie jest najtańsze ale za to z pięknym widokiem a współlokatorzy są z rożnych krajów, dzięki temu ma możliwość poznania różnych kultur .
Obecnie ma dorywczą pracę i nadal poszukuje, Pan Wojciech z biura i Pani Joasia są pomocni ale faktem jest, że mocno są zajęci i trzeba chwile odczekać aby załatwić swoje sprawy ,
Sprawnie poszło załatwienie nr konta w banku, obecnie jeszcze syn załatwia jakies dodatkowe uprawnienia aby np. moc pracować dorywczo na barze jak i szykuje się do złożenia dokumentów do zdania egzaminu prawa jazdy, ponoć to nie są tanie rzeczy 😊
Nawet gdybym chciała się doczepić to nie mam o co .
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje – Alicja.
Dzień dobry,
Pomoc przy wyjeździe do Australii przez Pana Zbyszka i SIS Foster była bardzo sprawna. Od znalezienia kierunków na uczelni po wniosek o wizę. Studiuje w Sydney na Torrens University, dokumenty do szkoły zostały wysłane szybko bez problemów, uczelnia mnie przyjęła. Tak samo było z wnioskiem o wizę. Generalnie kontakt z Panem Zbyszkiem bardzo dobry, Pan Zbyszek zawsze bardzo pomocny, żeby wszystko wytłumaczyć.
Zakwaterowanie pomimo trudności na rynku udało się znaleźć.
Jestem bardzo zadowolona, że skorzystałam z pomocy przy aplikowaniu o wyjazd do Australii bo samemu byłoby raczej trudno to wszystko ogarnąć.
Pozdrawiam,
Asia
Drogi Zbyszku, Drogi Wojtku
GRATULUJĘ WYKONANIA mission impossible !
Wysłanie polskiego obywatela 50+ na 3 letnie studia doktoranckie do Sydney, tego mógł tylko dokonać profesjonalny i kompetentny Zespół. Począwszy od 1-szego kontaktu do uzyskania wizy upłynęły 2 miesiące, podczas których wsparcie w wyborze i kontakcie z uczelnią, przygotowanie dokumentów dla rady uczelnianej oraz wydziału imigracyjnego było perfekcyjnie prowadzone przez Zbyszka i Wojtka razem ze Swoimi Zespołami w Polsce i w Australii. Nadmienię jeszcze, iż nauka na tym poziomie nie jest tania na świecie i tu mimo, iż australijskie uczelnie są optymalne cenowo, dodatkowo otrzymałem 30% stypendium. Całość została zwieńczona wizą studencką na prawie 4 lata z bardzo małym ograniczeniem w pozwoleniu na pracę. Muszę nadmienić, iż Foster również oferuje w ramach wiz studenckich wyjazdy z partnerem / rodziną w tym dzieci. Partner może natychmiast podjąć zatrudnienie bez żadnych ograniczeń. Studia doktoranckie które właśnie rozpocząłem odbywają się na Kampusie TUA w Sydney, ale mając parę konfliktowych terminów do załatwienia w Europie, Foster wynegocjował dla mnie możliwość uczestniczenia hybrydowego co daje już maksymalny komfort i sprawia że można połączyć wiele aspektów życia naukowo, zawodowo, rodzinnego na dwóch kontynentach.
WIELKIE, WIELKIE DZIĘKI,
Mariusz – Sydney
Dzień dobry, Panie Zbyszku. 🙂
Nie odzywałam sie wcześniej, ponieważ chciałam wszystko dopiąć na ostatni guzik, żeby było idealnie! Oczywiście bez państwa pomocy ten wyjazd nie byłby możliwy. Dziękuje z całego serca za możliwość wyjazdu i doświadczenia tak niesamowitych wrażeń. Współpraca z państwem przy wyjeździe do Australii była znakomita. Cały czas otrzymywałam wsparcie i mogłam polegać na biurze.
Serdecznie polecam wszystkim młodym ludziom, ale nie tylko 🙂
Ola – Sydney
Witam,
Chciałbym w moim imieniu i mojego brata serdecznie podziękować za umożliwienie nam życia w Sydney. Miasto jest przepiękne, a atmosfera wspaniała. Przerosło to moje najśmielsze oczekiwania. Nijak się to ma do moich poprzednich doświadczeń z Islandii. Cieszę się, że istnieje taki Sis Foster na czele z Panem Zbyszkiem, który pomaga w realizowaniu takich wyjazdów.
Dlaczego warto wyjechać z Sis Foster do Australii?
1. Wszystkie formalności idą gładko i bezproblemowo. Począwszy od przygotowania dokumentacji do wizy, a kończąc na pomocy przy samej podróży do Sydney. Nie spodziewałem się, że wszystko pójdzie, aż tak łatwo.
2. Profesjonalna obsługa klienta. Pracowałem wiele miesięcy w sprzedaży telefonicznej oraz obsłudze klienta, osobiście uważam, że Pan Zbyszek realizuje najwyższy poziom. Zawsze szybko odpowiadał na wszystkie moje pytania telefonicznie lub mailowo, dogłębnie przedstawiając każde zagadnienie. Bardzo wysokie umiejętności interpersonalne przełożyły się na spokój podczas organizowania wyjazdu. Za co jestem dodatkowo wdzięczny.
3. Dzięki Sis Foster mieszkamy teraz w centrum Sydney w przestronnym mieszkaniu z innymi narodowościami (Kolumbia, Francja, Peru). Na chwilę obecną nie mogliśmy trafić lepiej i nie mamy żadnych zastrzeżeń.
4. Zajęcia w naszej uczelni ACBI już się zaczęły i to co mogę powiedzieć to, to że wszyscy są tutaj bardzo mili i studenci pochodzą z całego świata. Zawsze chciałem zrealizować coś w stylu Erasmus, nareszcie mam ku temu okazję.
5. Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci w samym Sydney, już pierwszego dnia byliśmy na spotkaniu networkingowym z Polakami realizującymi własne biznesy w Sydney. Dowiedzieliśmy się wielu przydatnych rzeczy i co ciekawe prowadzenie własnej działalności w Australii okazuję się banalnie proste.
Szczerze polecam wyjechać z Sis Foster i mam nadzieje, że firma będzie się rozrastać i zyska na popularności.
Podpisuje się pod tym,
Alex oraz Dominik
Bracia z Sydney.
Witam,
Przepraszam, że piszę po tak długim czasie ale potrzebowałam czasu by się zaaklimatyzować. Chciałam podziękować Panu Zbyszkowi i całemu zespołowi Foster za zaangażowanie, szybkie i sprawne dokonaniu wszelkich formalności. Wszystko zgodnie z zapewnieniami.
Dzięki Państwa agencji miałam szczęście spędzić święta i nowy rok 2024 w przepięknej Australii. A już niedługo zacząć także zajęcia na uczelni.
Lot odbył się także bez problemowo (tylko z jedną przesiadką w Katarze)
Jeszcze raz dziękuję za pomoc w całym procesie podróży.
Pozdrawiam,
Stella
Witam.
Zawsze chciałem pojechać do Australii. Marzenie się spełniło i jestem już w Sydney. Jest tutaj naprawdę super. Naprawdę podoba mi się to miasto.
Bardzo dziękuję panu Zbyszkowi i całej firmie Foster. Jestem bardzo zadowolony z całej współpracy. Otrzymałem ogromną pomoc w uzyskaniu wizy. Firma Foster ma świetne podejście do klienta i cechuje ją pełen profesjonalizm. Jestem już w Australii. Mam mieszkanie oraz załatwione wszystkie inne formalności. Mogę już spacerować po Sydney i podziwiać miasto. Zacząłem także zajęcia w szkole Laneway Education na kursie IT – Website Development, na którą aplikowałem poprzez firmę Foster. Szkoła jest na naprawdę wysokim poziomie. Polecam Foster każdemu kto chce pojechać do Australii.
Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję.
Jakub
Skontaktuj się!
W przypadku pytań dotyczących wyjazdu do Australii, prosimy o kontakt: